Powered By Blogger

środa, 28 września 2011

Polska może awansować do ekskluzywnego klubu rynków rozwiniętych

Spółka FTSE, należąca do wydawnictwa Financial Times i giełdy londyńskiej, obliczająca międzynarodowe indeksy , nie wyklucza przeniesienia naszego kraju z koszyka rynków kapitałowych zaawansowanych wschodzących do koszyka rynków rozwiniętych. Może do tego dojść we wrześniu 2012r. Obecnie Polska jest na liście obserwacyjnej. Ma szansę na awans do grona rynków rozwiniętych, których według FTSE jest w tej chwili na świecie 25. Znajdują się głównie w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej. FTSE zalicza do nich także Australię i Japonię.

Zdaniem organizacji rynek polski spełnia już standardy rynku rozwiniętego m.in. pod względem jakości regulacji prawnych, kształtu systemu rozliczeń czy poziomu rozwoju rynku instrumentów pochodnych.

Gdyby Polska znalazła się formalnie na liście krajów rozwiniętych FTSE, byłby to początek kilkuletniej drogi do tego, by inwestorzy faktycznie zmienili podejście do naszego kraju stwierdza Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PricewaterhouseCoopers. Jest przekonany, że w końcu się to uda, ponieważ w najbliższych latach, powinniśmy się spodziewać podobnych ruchów ze strony MSCI czy Dow Jones. A to pomoże zmienić nastawienie banków, ubezpieczycieli i funduszy inwestycyjnych.

Ekonomiści twierdzą, że korzyści z faktycznego wejścia do najwyższego koszyka będą spore. Odczują je wszyscy Polacy. Rynki uznawane za rozwinięte cieszą się większym zaufaniem inwestorów. Ich giełdy są mniej narażone na zawirowania, a kurs waluty mniej podatny na wahania i ataki spekulacyjne. To oznacza, że nasze oszczędności byłyby bezpieczniejsze.

Eksperci podkreślają, że awans w oczach inwestorów nie będzie łatwy. Czechy od kilku lat są formalnie w gronie rynków rozwiniętych. Praktyka jednak wskazuje na to, że inwestorzy wciąż utożsamiają ten kraj z sąsiadami klasyfikowanymi do rynków rozwijających się.

Decyzja FTSE o umieszczeniu Polski na liście obserwacyjnej rynków kapitałowych nie wpłynęła pozytywnie na warszawski parkiet i złotego. To pokazuje, że nie należy przeceniać decyzji FTSE. Większe wrażenie na inwestorach zrobiłoby podniesienie ratingu Polski. Ponadto inwestorzy obecnie koncentrują się na wydarzeniach związanych ze strefą euro. Po prostu nie zauważyli tej informacji. Nie należy się też spodziewać znaczącej reakcji, gdy już dojdzie do przesunięcia Polski w klasyfikacji, bowiem FTSE klasyfikuje 70 rynków finansowych do czterech kategorii. W przyszłym roku do grona rynków rozwiniętych obok Polski ma szansę awansować Tajwan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz