Powered By Blogger

środa, 9 listopada 2011

Certyfikat jakości - CE

(Ważne dla nowopowstających firm produkcyjnych)

W systemie zarządzania jakością każdy pracownik dba o to, aby swoje zadanie wykonać najlepiej i najrzetelniej. System o którym mowa jest sformułowany w normach serii ISO 9000, na którą to serię składa się zespół pięciu norm:
• norma ISO 9000, będąca normą główną i sterującą;
• norma ISO 9001, określającą model zapewnienia jakości podczas całego procesu wytwórczego aż do kontroli i wycofania wadliwych wyrobów;
• norma ISO 9002, zapewniająca jakość tylko w samym procesie produkcji;
• norma ISO 9003, określająca model zapewnienia jakości w trakcie kontroli i badań;
• norma ISO 9004, zawierająca wytyczne dla zarządzania jakością w różnych jednostkach gospodarczych.

Przedsiębiorstwa wprowadzające system zarządzania jakością według norm ISO muszą opracować tzw. Księgę Jakości, będącą opisem wdrażanego systemu oraz procedur z tym związanych. Gdy system zarządzania jakością został w przedsiębiorstwie wprowadzony, może ono wystąpić z wnioskiem do instytucji certyfikującej o przyznanie certyfikatu jakości.

Certyfikat ten jest świadectwem dokumentującym zdolność przedsiębiorstwa do zapewnienia odpowiedniego poziomu jakości dostarczanych wyrobów. Istnieje kilkadziesiąt zachodnioeuropejskich instytucji wydających certyfikaty. W Polsce jednostką upoważnioną do wydawania certyfikatów jest Polskie Centrum Badań i Certyfikacji w Warszawie.

Posiadanie certyfikatu jest niezbędne, jeżeli produkt danej firmy ma sprostać konkurencji innych firm, zwłaszcza firm zagranicznych oraz zapewnić sobie zbyt na rynkach innych państw.

Powszechnie obowiązującym certyfikatem jakości w Unii Europejskiej jest certyfikat CE. Wyroby podlegające obowiązkowi uzyskania certyfikatu CE to m.in.: maszyny, zabawki, wyroby medyczne, wyroby budowlane, urządzenia spalające paliwa gazowe, materiały wybuchowe do użytku cywilnego, telekomunikacyjne urządzenia końcowe i urządzenia radiowe, rekreacyjne jednostki pływające, dźwigi (windy), urządzenia linowe do przewozu osób.

Główne wymagania jakie muszą spełniać w.w wyroby, objęte obowiązkiem posiadania certyfikatu, są określone w dyrektywach tzw. „nowego podejścia”. Spełnienie tych wymagań jest warunkiem, aby wyroby te mogły być przedmiotem swobodnego handlu na całym wspólnym rynku.

CE jest prawnym obowiązkiem, którego spełnienie uprawnia do wprowadzenia produktu na rynek. Produkt mający oznaczenie CE może być sprzedawany na całym obszarze Unii Europejskiej oraz w Islandii, Norwegii i Liechtensteinu.

CE jest jedynym obowiązkowym, wystarczającym i dopuszczalnym oznaczeniem, którym przedsiębiorca deklaruje zgodność wyrobu z zharmonizowanymi normami europejskimi.
Oznaczenia tego nie wolno umieszczać np. na towarach rolno-spożywczych i innych wyrobach, które nie podlegają temu obowiązkowi.

Oznakowanie powinno być umieszczone na wyrobie, zanim zostanie on wprowadzony do obrotu. Odpowiedzialność za to, żeby produkt odpowiadał normom europejskich ponoszą:
• producent lub wyznaczony przez niego upoważniony przedstawiciel, mający siedzibę na terenie UE;
• importer w wypadku produktów sprowadzanych z państw trzecich na rynek unijny;
• dystrybutor – sprzedawca detaliczny lub hurtowy;
• montujący i instalujący – w niektórych wypadkach przejmuje odpowiedzialność producenta, dotyczy niektórych urządzeń medycznych.

Jeśli wymaga tego dyrektywa, należy skorzystać z usług jednostki certyfikującej i po przeprowadzeniu badań wyrobu uzyskać certyfikat lub wypełnić przewidziane procedury.

Rytmiczność i jakość produkcji

Rytmiczność produkcji jest ściśle związana z jakością produkcji co postaram się wyjaśnić w treści tego postu, poza tym jakość produkcji to jeden z czynników gospodarki rynkowej mający wpływ na konkurencyjność i efektywność przedsiębiorstwa.

Rytmiczność produkcji polega na równomiernym, zgodnym z harmonogramem wytwarzaniu i przekazywaniu wyrobów oraz równomiernej i odpowiednio zharmonizowanej pracy poszczególnych odcinków produkcyjnych w przedsiębiorstwie. Oznacza to, ze na stanowisku pracy lub w określonej jednostce produkcyjnej wytwarza się w jednakowych kolejnych odcinkach czasu taką samą wielkość produkcji. Praca przebiegająca rytmicznie odznacza się jednakowym natężeniem i równomiernością wykonania zadań.

Znaczenie rytmiczności produkcji powinno być rozpatrywane nie tylko z punktu widzenia przedsiębiorstwa, ale również w szerszym aspekcie. Nierytmiczna produkcja jednych przedsiębiorstw powoduje zaburzenia w produkcji innych. Brak rytmiczności produkcji prowadzi do nierównomiernych dostaw towarów na rynek.

W samym przedsiębiorstwie nierytmiczna produkcja powoduje niepełne wykorzystanie załogi i urządzeń produkcyjnych w jednych okresach, a nadmierne przeciążenie i pracę w godzinach nadliczbowych w innych okresach. Często duże napięcie i przemęczenie pracowników w okresach natężenia pracy jest przyczyną spadku jakości produkcji.

Należy stwierdzić, że rytmiczność produkcji na stanowisku pracy zapewnia dobrą jakość produkcji, eliminuje przestoje maszyn i urządzeń, zapewnia racjonalne zużycie energii oraz mniejsze zmęczenie pracowników, ponieważ praca przebiega z jednakowym natężeniem.

Jakość to zespół cech określających wytwarzane wyroby. Głównymi cechami decydującymi o jakości wyrobu są:
• sprawność funkcjonowania wyrobu, określana stopniem zaspokojenia potrzeb dotyczących zastosowania, wydajności, dokładności i ekonomiczności pracy wyrobu;
• trwałość, oznaczona okresem zastosowania, w ciągu którego wyrób zachowuje swe właściwości użytkowe;
• niezawodność funkcjonowania, która oznacza prawdopodobieństwo, że wyrób będzie sprawnie funkcjonował w określonych warunkach w ciągu określonego czasu.

Jeśli cechy te się nasilają, to wzrasta poziom jakości wyrobów. Producent powinien wybrać taki jej poziom, który najlepiej odpowiada potrzebom odbiorców. Weryfikacja jakości wyrobów następuje na rynku, gdzie wyroby nieodpowiedniej jakości nie znajdą nabywców.

Poziom jakości wyrobów jest kształtowany nie tylko w samym procesie produkcji, gdyż na jakość wytwarzanego produktu wpływa wiele czynników, np. dobre przygotowanie produkcji, jej rytmiczny przebieg, kwalifikacje załogi i obsługa gwarancyjna w trakcie użytkowania wyrobu.

Zmiany, jakie zaszły w ostatnich latach w polskiej gospodarce wpłynęły na rozwój systemu zarządzania jakością, opartego na normach Międzynarodowej Organizacji Normalizacyjnej ( ISO ). Stosowanie międzynarodowego systemu zarządzania jakością oznacza takie sterowanie całą działalnością producenta, począwszy od przygotowania konstrukcyjnego i technologicznego produkcji, przez procesy zaopatrzenia, produkcji i zbytu, a kończąc na organizacji serwisu obsługi i badań, aby uzyskać wyroby właściwej jakości.

Ciąg dalszy informacji na temat systemu zarządzania jakością znajduje się w artykule „ Certyfikat jakości – CE”

wtorek, 8 listopada 2011

Przezorny przedsiębiorca musi się zabezpieczyć przed niewypłacalnym kontrahentem

W jednym z wcześniejszych postów pisałam o zatorach płatniczych i sposobach ich uniknięcia. W biznesie nie możemy być naiwni czy łatwowierni, ani polegać na zapewnieniach przyszłego kontrahenta dopóki nie sprawdzimy jego stanu finansów lub nie zażądamy od niego zaświadczenia o tym, że nie jest wpisany do rejestru dłużników niewypłacalnych.

Zadłużeni przedsiębiorcy figurują nie tylko na listach prowadzonych przez Biuro Informacji Gospodarczej lecz również w rejestrze dłużników niewypłacalnych w Krajowym Rejestrze Sądowym. Wpis do rejestru dłużników niewypłacalnych zadłużonych przedsiębiorców dokonywany jest przez sąd lub na wniosek wierzyciela. W rejestrze tym mogą się znaleźć niesolidni przedsiębiorcy bez względu na wielkość swojej firmy, czy formę prawną działalności gospodarczej.

Z tego powodu do rejestru trafiają osoby fizyczne posiadające jednoosobową firmę, a także wspólnicy, którzy ponoszą odpowiedzialność całym swoim majątkiem za zobowiązania spółek na przykład jawnych i partnerskich. Natomiast nie wpisuje się komandytariuszy z zadłużonych spółek komandytowych.

Często osoby fizyczne zostają wpisane do rejestru po ogłoszeniu ich upadłości, albo nawet wówczas gdy sąd oddalił wniosek o ogłoszenie z powodu znikomego majątku przedsiębiorcy, który nie wystarczał na zaspokojenie kosztów postępowania. Takiego wpisu sąd dokonuje z urzędu, podobnie jak wspólników po ogłoszeniu upadłości spółki lub po prawomocnym oddaleniu wniosku o upadłość, z uwagi na to, że majątek niewypłacalnej firmy nie wystarczał na zabezpieczenie kosztów postępowania.

Osoby fizyczne jak i wspólnicy są do rejestru wpisywani z urzędu po umorzeniu prowadzonej przeciwko nim egzekucji sądowej lub administracyjnej, wtedy gdy suma, którą udałoby się w ten sposób wyegzekwować nie pokryłaby nawet kosztów egzekucji.

Z urzędu wpisywani są również dłużnicy zobowiązani do ujawnienia majątku w postępowaniu egzekucyjnym oraz osoby, które sąd upadłościowy pozbawił prawa prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek, pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, pełnomocnika w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym lub spółdzielni.

Inną grupę wpisaną do rejestru, na wniosek wierzycieli dysponujących tytułem prawnym – stanowią osoby, które w ciągu 30 dni od daty wezwania do wykonania świadczenia nie uregulowały należności określonych tytułem wykonawczym.

Wykreślenie z rejestru

Dłużnik, który ureguluje zobowiązanie i jednocześnie poprawi się jego sytuacja materialna ma prawo wystąpić do sądu z wnioskiem o wykreślenie wpisu z rejestru. Musi on wykazać, że tytuł wykonawczy będący podstawą wpisu został prawomocnym orzeczeniem sądu pozbawiony wykonalności.

Wpisy wykreślane są także z urzędu przez sąd ale tylko wtedy gdy zostało uchylone orzeczenie o ogłoszeniu upadłości dłużnika albo uchylone lub zmienione postanowienie będące podstawą wpisu. W innych przypadkach wpisy wykreślone są po upływie 10 lat( może być również wskazany krótszy termin).
Po wykreśleniu wpisu w całości sąd nie może jego ujawniać.

Dodatkowe środki unijne na realizację projektów województwa łódzkiego

Dodatkowe środki unijne jeszcze są do wzięcia dzięki oszczędnościom i korzystnemu kursowi euro. Dofinansowanie unijne pochodzące z oszczędności mogą otrzymać projekty regionalnego programu operacyjnego województwa łódzkiego.

Środki te zasilą 10 projektów drogowych o wartości ponad 90 mln zł ( 58 mln to środki unijne ), 8 projektów dotyczących e – usług publicznych o wartości około 14 mln zł. ( 11,5 mln z UE ) i 4 projekty dotyczące infrastruktury kulturalnej o wartości 15 mln zł. ( ponad 7,5 mln zł. unijnego wsparcia.

Dotacje unijne otrzymają m.in. Komenda Wojewódzka Policji (KWP) w Łodzi z przeznaczeniem na zakup pojazdów i sprzętu specjalistycznego na potrzeby bezpieczeństwa drogowego oraz Urząd Miejski w Łodzi na system monitorowania na drogach.

Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego powiedział – Zależało nam na jak najszybszym rozdysponowaniu pieniędzy z wygospodarowanych oszczędności. Dofinansowywane będą projekty z całego województwa, co zapewni regionowi zrównoważony rozwój.

Większość projektów, które otrzymają dofinansowanie dotyczy bezpieczeństwa. Zarówno te związane z poprawą stanu dróg jak i realizowane przez policję, czy straż miejską dotyczące poprawy bezpieczeństwa w mieście i regionie.
Wśród dotowanych projektów znajduje się projekt łódzkiej KWP „ Bezpieczne drogi województwa łódzkiego”. W ramach tego projektu nastąpi doposażenie służb ratowniczych i interwencyjnych o wartości około 12mln zł. z czego 9 mln zł. ze środków unijnych. Projekt zakłada również przeprowadzenie dwóch akcji społecznych promujących bezpieczeństwo na drogach.

Unijne środki otrzymają także władze Łodzi na projekt „ Łódzki monitoring metropolitalny”, który ma stworzyć system monitoringu Łodzi, Uniejowa i Brzezin. Wartość tego projektu to ponad 23,7 mln zł., a dotacje unijne – 18 mln zł.

W ramach tego projektu zostaną zainstalowane w newralgicznych punktach Łodzi i Uniejowa( wybranych na podstawie analiz stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego ) profesjonalnych systemów do wideo monitoringu, systemów do śledzenia i odnajdywania pojazdów, wykrywania przypadków nie przestrzegania sygnalizacji świetlnej, kontroli prędkości pojazdów oraz wykrywania niebezpiecznych towarów przewożonych samochodami ciężarowymi.

Ponadto zainstalowane zostaną stacje meteorologiczne dostarczające informacji o warunkach pogodowych w czasie rzeczywistym tj. o temperaturze, widoczności, wilgotności powietrza, prędkości i kierunku wiatru.
W Łodzi zostanie również utworzone Centrum Zarządzania Monitoringiem w celu umożliwienia współpracy policji, straży pożarnej i pogotowia ratunkowego. Zakończenie projektu nastąpi w grudniu 2013 roku.

poniedziałek, 7 listopada 2011

Roszczenia z weksla

W dwóch poprzednich postach na temat weksli przedstawiłam podstawową wiedzę na ten temat oraz sposób postępowania w praktyce gospodarczej z udziałem banku. Obecnie pragnę zapoznać czytelników z rodzajami roszczeń z weksla.

W dniu płatności weksla lub w jednym z dwóch następnych dni powszednich weksel powinien być przez jego posiadacza przedstawiony do zapłaty akceptantowi ( trasatowi ), w wypadku weksli ciągnionych, lub wystawcy – w wypadku weksla własnego. Jeżeli zobowiązany do wykupienia weksla odmówił zapłaty , wówczas posiadacz weksla staje się uprawniony do dochodzenia swych roszczeń.

Niekiedy posiadacz weksla może dochodzić swych roszczeń przed terminem płatności, np. wtedy, gdy trasat odmówił akceptacji (przyjęcia) weksla, gdy ogłoszono jego upadłość lub gdy ogłoszono upadłość wystawcy weksla.

Odmowa przyjęcia (akceptacji) lub zapłaty weksla powinna być stwierdzona aktem publicznym w formie protestu. Protest weksla jest urzędowym potwierdzeniem, że weksel nie został przyjęty (zaakceptowany przez trasanta) lub że nastąpiła odmowa jego zapłaty. Protesty weksli sporządzają notariusze.

Protest weksla z powodu odmowy zapłaty powinien nastąpić w ciągu dwóch dni powszednich po dniu płatności. Zachowanie terminu przedstawienia weksla do zapłaty oraz protestu weksla jest niezwykle ważne, gdyż jeżeli posiadacz weksla nie dotrzyma tych terminów, to traci prawo dochodzenia roszczeń w trybie prawa wekslowego wobec indosantów, wystawcy weksla, poręczyciela i innych dłużników wekslowych, z wyjątkiem akceptanta.

Rozróżnia się dwa rodzaje roszczeń z weksla: roszczenie przeciwko głównym dłużnikom, którymi są wystawcy weksla własnego i akceptanci weksla ciągnionego, oraz roszczenie zwrotne, czyli regresowe, powstające w chwili, gdy główny dłużnik nie wykupi weksla. Roszczenie regresowe jest wtedy skierowane przeciwko indosantom, wystawcy weksla trasowanego oraz wszystkim innym dłużnikom wekslowym.

Protest weksla jest bezwzględnym warunkiem zwrotnego poszukiwania, czyli dochodzenia roszczenia regresywnego przeciw wystawcy weksla trasowanego, indosantom i poręczycielom, jeśli wystawca weksla własnego lub akceptant weksla trasowanego nie wykupi weksla. Należy tu podkreślić odpowiedzialność wszystkich indosantów, co oznacza, że każda osoba posiadająca weksel i która w drodze indosu go przekazała, a więc której podpis figuruje na odwrotnej stronie weksla, odpowiada również za zapłatę wobec posiadacza weksla.

Prawo wekslowe stanowi, że wystawcy weksla, akceptanci, indosanci i poręczyciele odpowiadają solidarnie wobec posiadacza weksla. Odpowiedzialność solidarna oznacza, że posiadacz weksla może dochodzić roszczeń przeciw jednemu, kilku lub wszystkim dłużnikom wekslowym bez potrzeby zachowania porządku, w jakim się zobowiązali.

Posiadacz weksla powinien o nieprzyjęciu lub niezapłaceniu weksla zawiadomić swojego indosanta oraz wystawcę weksla w ciągu czterech dni powszednich od dnia protestu. To kolejne przekazywanie zawiadomień nazywa się notyfikacją.

Powszechne stosowanie weksla w rozliczeniach pieniężnych w gospodarce rynkowej wynika z wielu zalet, jakimi charakteryzuje się weksel jako forma zapłaty. Należą do nich między innymi:
• możliwość przeprowadzania różnych transakcji bez natychmiastowego angażowania własnych środków;
• umożliwienie posiadaczowi weksla zapłaty zobowiązań w drodze indosowania weksla,
• zagwarantowanie zapłaty posiadaczowi weksla przez wszystkie osoby podpisane na wekslu;
• prosty tryb i szybkie tempo postępowania w dochodzeniu należności wekslowych.
Duże znaczenie ma również zamiana weksla na gotówkę przez dyskonto.

Weksle w obrocie gospodarczym - Cz.II

Ten post należy przeczytać w korespondencji z poprzednim o tym samym temacie. Ze względu na termin płatności wyróżnia się cztery typy weksli, tzn. weksle płatne:
• za okazaniem;
• w pewien czas po okazaniu, co jest na wekslu uwidocznione, np. weksel płatny jest po 20 dniach po jego okazaniu;
• w pewien czas po dacie jego wystawienia, np. po upływie 3 miesięcy;
• w oznaczonym na wekslu dniu.

Weksle płatne za okazaniem i w pewien czas po okazaniu muszą być przedstawione do zapłaty najpóźniej w ciągu roku od daty wystawienia.
W celu lepszego zabezpieczenia zapłaty weksla stosowane jest poręczenie, które jest nazywane awalem wekslowym, osoba udzielająca poręczenia – awalistą.

Poręczenie oznacza się wyrazem „poręczam” albo „per aval” lub innym równoznacznym i podpisem awalisty. Sam podpis na przedniej stronie weksla uważa się za poręczenie, z wyjątkiem podpisu wystawcy i trasata. Poręczenie powinno wskazywać, za kogo je dano, jeśli tego nie oznaczono, uważa się, że udzielono go za wystawcę. Najwyższą wartość mają awale udzielane przez znane banki lub instytucje finansowe.

Posiadacz weksla może przed terminem płatności weksla w różny sposób z wekslem postąpić, na przykład:
• zatrzymać weksel aż do nadejścia terminu płatności;
• zapłacić wekslem swoje zobowiązania, np. wobec dostawcy;
• dać weksel w zastaw;
• przedstawić weksel do dyskonta w banku i uzyskać bezpośrednio sumę wekslową ( pomniejszoną o stopę dyskontową).

Jeżeli posiadacz weksla zamierza zapłacić wekslem swoje zobowiązania, to musi przenieść prawa własności weksla na osobę, której płaci wekslem. Przeniesienie własności weksla nazywa się indosem, osoba przenosząca swoje prawa z weksla na inną osobę indosantem ( albo żyrantem), osoba , na której rzecz przeniesiono prawa z weksla, to indosatariusz.

Posiadacz weksla może sprzedać weksel bankowi i uzyskać sumę wekslową przez dyskonto weksla, co oznacza przyjęcie przez bank weksla i wypłacenie sumy wekslowej pomniejszonej o kwotę odsetek, przypadającą od sumy wekslowej, od chwili nabycia weksla przez bank do terminu płatności, oraz o prowizję bankową.

Wysokość odsetek określa stopa dyskontowa. Potrącenie odsetek, czyli dyskonto w zakupie weksla przez bank zależy od trzech czynników: sumy wekslowej, stopy dyskontowej oraz liczby dni, które upływają od daty dyskonta do dnia płatności weksla.

W praktyce gospodarczej w obliczaniu dni przyjmuje się, że rok ma 360 dni a miesiąc 30. Za weksle podpisane przez solidnych płatników uznaje się weksle, które zostały podpisane przez wystawców i akceptantów terminowo wywiązujących się z obowiązków wekslowych, niedopuszczających do protestu weksli trasowanych na nich lub przez nich wystawionych.

Banki posiadające weksle przez siebie zdyskontowane mogą je sprzedawać, czyli przedłożyć do ponownego dyskonta, bankowi centralnemu – Narodowemu Bankowi Polskiemu. To powtórne dyskontowanie weksli przez banki nazywa się redyskontem. Stopa redyskontowa jest ustalana zwykle na niższym poziomie niż stopa dyskontowa, co pozwala bankom na osiąganie zysku nawet na redyskoncie.

Dochodzenie praw z weksla zostanie przedstawione w poście pod tytułem „ Roszczenia z weksla”. Zapraszam !

niedziela, 6 listopada 2011

Weksle i ich znaczenie w obrocie gospodarczym

Informacje zawarte w tym poście są przeznaczone dla osób posługujących się wekslem jako środkiem płatniczym. Z praktyki wiem jak wiele trudności mają osoby z krótkim stażem pracy, ale i pozostałe często nie znają zasad związanych z prawidłowym obiegiem weksli i sposobem ich wypełniania.

Weksel jest dokumentem o określonej przez prawo formie, zobowiązującym wystawcę lub wskazaną przez niego osobę do bezwarunkowego zapłacenia określonej kwoty w oznaczonym terminie. Dokument ten zgodnie z wymaganiami prawa wekslowego powinien zawierać:
• nazwę „ weksel ” w samym tekście;
• polecenie lub przyrzeczenie ( zależnie od rodzaju weksla ) bezwarunkowej zapłaty oznaczonej kwoty;
• oznaczenie osoby, która ma zapłacić ( trasat );
• termin i miejsce płatności;
• nazwisko osoby na której rzecz lub zlecenie zapłata powinna być dokonana;
• datę i miejsce wystawienia weksla ;
• podpis wystawcy.

Weksel powinien być wypełniony na specjalnym blankiecie, może być również wypisany na karcie papieru, pod warunkiem, że zawiera podane elementy i cechy określone przez prawo wekslowe. Jeśli brakuje choć jednego z wymienionych elementów, to weksel jest nieważny.

Używane są dwie zasadnicze formy weksla: weksel własny i weksel trasowany. Weksel własny, określany również jako weksel prosty, suchy lub sola weksel, jest przyrzeczeniem zapłaty przez wystawcę weksla podanej w nim kwoty na rzecz remitenta, czyli osoby wskazanej na wekslu, której ma być ta kwota wypłacona. Istotne są tu dwie osoby: wystawca, który zobowiązuje się zapłacić określoną kwotę, oraz remitent, któremu ta kwota zostanie wypłacona.

Weksel trasowany, zwany również wekslem ciągnionym lub tratą, jest poleceniem wydanym przez wystawcę osobie trzeciej ( trasatowi ) wypłacenia przez nią kwoty weksla osobie wskazanej w wekslu ( remitentowi ) lub na jej zlecenie w oznaczonym terminie. W wekslu trasowanym mamy do czynienia z trzema osobami: wystawcą weksla trasowanego, nazywanego trasantem, osobą, która ma zapłacić kwotę podaną w wekslu, czyli trasatem, oraz remitentem, któremu ta kwota ma być wypłacona.

Weksel trasowany należy przedstawić trasatowi do przyjęcia, czyli do akceptacji, i dopiero po tym przyjęciu weksel nabiera mocy. Sam podpis trasata na przedniej stronie weksla oznacza jego przyjęcie. Po przyjęciu weksla trasat staje się akceptantem.

Z wystawieniem weksla wiąże się obowiązek uiszczenia opłaty skarbowej, pobieranej najczęściej w formie opłaty za urzędowy blankiet wekslowy, co jest uwidocznione na wekslach. Opłata ta wynosi 1 promil od sumy wekslowej. Jeżeli weksel wystawiony jest na kartce papieru, wtedy opłatę uiszcza się w znaczkach skarbowych.

W tym poście przedstawiłam dwie podstawowe formy weksli, natomiast następny będzie poświęcony czterem typom weksli, poręczeniu wekslowemu oraz wyjaśnieniu czym jest dyskonto weksla, stopa dyskontowa oraz redyskonto. Zapraszam !

Udział funduszy unijnych w budowie sieci spalarni odpadów

Do roku 2013 Polska musi zmniejszyć ilość odpadów na składowiskach o połowę w stosunku do stanu z połowy lat 90-tych. W przypadku niezastosowania się do tych zaleceń możliwe będzie nałożenie kar sięgających 250 tys. euro dziennie. Budowa sieci spalarni pozwoli ograniczyć ilość odpadów trafiających na składowiska.

Sieć spalarni odpadów w ośmiu dużych polskich miastach będzie możliwa dzięki nowelizacji ustawy o porządku i czystości w gminach. Inwestycje te otrzymają finansowe wsparcie z Programu Operacyjnego „ Infrastruktura i środowisko”. Beneficjentami unijnych środków są: Białystok, Bydgoszcz, Konin, Koszalin, Kraków, Łódź, Poznań, Szczecin.

Polska jest szóstym, co do wielkości, wytwórcą odpadów w Unii Europejskiej. Główną metodą ich zagospodarowania jest składowanie. W 2009 roku ponad 78 proc. odpadów komunalnych trafiło na wysypiska, z czego 14 proc. zostało poddanych recyklingowi, 7 proc. kompostowaniu i innym procesom przetwarzania odpadów, a spalaniu jedynie 1 proc. w jedynej czynnej w Polsce spalarni odpadów na Targówku.

Obecnie w Europie działa około 500 zakładów termicznej utylizacji odpadów komunalnych. W 2010 roku warszawska spalarnia przerobiła 65 tys. ton odpadów, z czego termicznej utylizacji poddano 38,5 tys. ton odpadów. Zakład wyprodukował ponad 9,9 tys. MWh energii elektrycznej, z czego ok. 2,5 tys. MWh sprzedano. Resztę zużyto na potrzeby własne. Warszawska spalarnia wytworzyła również 254 tys. GJ energii cieplnej.

Warszawa zgłosiła się po unijne dotacje deklarując rozbudowę i modernizację spalarni na Targówku, ale okazało się, że instalacja jest tak dochodowa, że miasto nie ma szans na dotację z UE. Środki inwestycyjne należy wygospodarować we własnym zakresie ze sprzedaży energii wytworzonej w efekcie spalania odpadów.

Najbardziej zaawansowane inwestycje są w Poznaniu i Krakowie. Przetargów jeszcze nie ogłoszono w Koninie, Koszalinie i Łodzi. W Poznaniu spalarnia zostanie wybudowana w partnerstwie publiczno-prawnym do czerwca 2015r. Koszt inwestycji oszacowano na 700 mln zł, z czego 352 mln zł będą stanowić środki unijne. Właścicielem spalarni będzie miasto a prywatny partner będzie ją eksploatował przez 30 -35 lat.

W Krakowie koszt budowy spalarni to około 645 mln zł. – unijne dofinansowanie 60 proc. Moc przerobowa spalarni to 220 tys. ton odpadów rocznie. W Bydgoszczy spalarnia to koszt 620 mln zł. – unijna dotacja 340 mln zł. Do końca marca 2016 r. powinna osiągnąć tzw. efekt ekologiczny, czyli zdolność do przerobu 180 tys. ton odpadów rocznie i wytworzenia z nich energii elektrycznej i cieplnej.

Białystok za 652 mln zł. ( z czego 210 mln zł. to środki unijne, a 310 mln zł to kredyt preferencyjny) wybuduje nowoczesną spalarnię, magazyn odpadów niebezpiecznych oraz powiększy wysypisko. Moc przerobową tej spalarni szacuje się na 120 tys. ton odpadów rocznie, co oznacza, że tylko 12 proc wszystkich odpadów będzie trafiało na składowiska, a nie jak obecnie – 94 proc.

Tak jak na początku postu informowałam, budowa spalarni odpadów w Polsce jest efektem wejścia w życie nowelizacji ustawy o czystości i porządku w gminach. Samorządy już od pięciu lat prowadziły prace nad przygotowaniem projektów spalarni. Aby nie stracić unijnych dotacji inwestycje ze wsparciem europejskich funduszy muszą być zakończone do końca 2015 r.

Nowoczesne spalarnie nie mogłyby liczyć na unijne dofinansowanie, gdyby nie były zaprojektowane według najnowszych technologii. Budowa spalarni wymaga uzyskania oceny oddziaływania na środowisko i akceptacji mieszkańców poprzez prowadzenie konsultacji społecznych.

sobota, 5 listopada 2011

Przedsiębiorcy nie wiedzą jak przeciwdziałać nadużyciom

Obecna sytuacja gospodarcza kraju, w której pracodawcy obniżają dodatkowe świadczenia, a także grożą zwolnieniami ma wpływ na wzrost skłonności pracowników do nadużyć – wynika z badań przeprowadzonych na grupie blisko 500 firm prowadzących działalność na terenie Polski w czwartym kwartale 2009r.

W przeciągu ostatnich dwóch lat w około 90 proc. firm wystąpił przynajmniej jeden przypadek sprzeniewierzeń. W ponad 30 proc. przypadków były to 1-2 sytuacje związane z nadużyciami ze strony pracowników, natomiast aż w 43 proc. przypadków chodziło o sytuacje w których zanotowano od 3 do 5 nadużyć.

Dane te pokazują rosnącą skalę zjawiska nadużyć, ponieważ jeszcze rok temu ( badania przeprowadzono w listopadzie 2008r.) tylko 50 proc. firm zetknęło się z tego typu zagrożeniami.

Na uwagę zasługuje fakt, że większość ankietowanych firm (72 proc.) ocenia swój poziom wiedzy na temat sprzeniewierzeń jako niski lub średni. Przy czym 28 proc. przedsiębiorców uważa, że ma wysoki zakres wiedzy i informacji na ten temat
Badania Euler Hermes wykazały, że 45 proc. firm stosuje rutynowe działania nadzorcze jako narzędzie służące przeciwdziałaniu kradzieżom, przywłaszczeniom i oszustwom. W 19 proc. o wykryciu nadużyć zadecydował przypadek. Ważne źródło informacji o nieprawidłowościach stanowią anonimowe informacje pochodzące od pracowników (17 proc.), oraz audyt wewnętrzny (8 proc.), systemy zarządzania ryzykiem ( 4 proc.) oraz audyt zewnętrzny (2 proc.).

Z obserwacji wynika, że zarówno dane mówiące o poziomie wiedzy na temat sprzeniewierzeń wśród pracowników oraz o sposobach ich wykrywania są niepokojące, ponieważ w Polsce przyzwolenie dla takiego procederu jest nadal wysokie. Najczęściej mamy do czynienia z sytuacją wprowadzania systemu walki z nadużyciami dopiero wtedy gdy dotknie nas duża strata. Małe straty lub ich brak nie stanowią impulsu do zainteresowania się tym tematem.

Taka sytuacja skłania potencjalnych sprawców do działania. Popełniając nadużycia wykorzystują braki w procedurach prawnych oraz innych zabezpieczeniach chroniących majątek firmy. Dokonane nadużycia mogą mieć poważny wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw.

W małych firmach takie zachowania pracowników mogą doprowadzić nawet do upadku, a w przypadku dużych ,giełdowych spółek do utraty, budowanej przez lata dobrej opinii.

Zwalniać czy wstrzymać dodatkowe świadczenia dla zatrudnionych

Trudna sytuacja finansowa przedsiębiorstwa uzasadnia wstrzymanie dodatkowych świadczeń dla pracowników. Aby uniknąć zwolnień pracowników, przedsiębiorstwo może podjąć działania zmierzające do niestosowania w części lub całości – określonych uprawnień pracowniczych. Do tego celu służy instytucja zawieszenia prawa pracy.

Dla przeciwdziałania zwalnianiu zatrudnionych pracowników przepisy prawa pracy przewidują okoliczności, które w zamian za czasowe ograniczenie wysokości wypłacanych świadczeń umożliwiają firmie utrzymanie stanu załogi na niezmienionym poziomie.

Służy temu instytucja zawieszenia stosowania niektórych przepisów prawa pracy ( art. 9(1 kodeksu pracy ). Zawieszenie nie może dotyczyć przepisów o charakterze powszechnie obowiązującym np. urlopów, okresów wypowiedzenia, minimalnego wynagrodzenia itp. Ma ono zastosowanie jedynie do aktów wewnętrznych (autonomicznych) tj. regulaminów wynagradzania, regulaminów premiowania, nagród itp. określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy.
W ten sposób następuje ograniczenie zasady uprzywilejowania pracownika. Najczęściej sprowadza się to m.in. do zawieszenia np. dodatków stażowych, premii, nagród jubileuszowych, wyższych odpraw emerytalno-rentowych niż wynikające z kodeksu pracy. Zawieszenie jest równoznaczne z czasową utratą przez zatrudnionych określonych świadczeń czy przywilejów.

Porozumienie nie może ograniczyć np. prawa do urlopu wypoczynkowego.
Porozumienie w sprawie zawieszenie o którym mowa zawierane jest z funkcjonującymi u pracodawcy związkami zawodowymi. Jeżeli pracowników reprezentuje więcej niż jedna organizacja, wszystkie muszą wyrazić zgodę na jego zawarcie. Jeśli organizacje nie dojdą do porozumienia się, firma nie ma możliwości skutecznego zawieszenia stosowania przepisów prawa pracy.

Jeżeli w przedsiębiorstwie nie ma żadnej organizacji związkowej, porozumienie zawierane jest przez przedstawicieli pracowników wyłonionych w trybie przyjętym w danej firmie. Nieuzyskanie zgody z tak powołanym reprezentantem załogi powoduje bezskuteczność porozumienia.

Zawieszenie stosowania w części lub całości przepisów prawa pracy określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy możliwe jest wyłącznie z uwagi na uzasadnioną sytuację finansową pracodawcy. Odesłanie w art. 9(1 k.p. do ogólnego kryterium sytuacji finansowej jest klauzulą generalną , tj. zwrotem niedookreślonym , którego znaczenie zależy od okoliczności każdego indywidualnego przypadku.

Sytuacja finansowa pracodawcy nie podlega kontroli sądu ( wyrok SN z 6 grudnia 2006r., III PK 91/05, OSNP 2006/21 – 22/316).

Zawieszenie stosowania przepisów prawa pracy nie może nastąpić na okres dłuższy niż trzy lata. Następuje ono z mocy prawa, co oznacza, że nie jest wymagana wobec zatrudnionych zmiana warunków pracy.
Pracodawca ma obowiązek o porozumieniu zawiadomić wszystkich pracowników w trybie przewidzianym w art. 77(2 i 104(3 k.p. Ponadto porozumienie przekazuje właściwemu inspektorowi pracy, który w ramach sprawowanego nadzoru dokonuje jego oceny. Należy jednak podkreślić , że niezachowanie tego wymogu nie wywołuje żadnych sankcji prawnych, a ocena dokonana przez inspektora PIP nie wpływa na ważność tego dokumentu.

piątek, 4 listopada 2011

Rodzinna firma spożywcza z Zawiercia " ViRTU "

Virtu Spółka jawna z Zawiercia, woj. Śląskie jest rodzinną firmą , od 20 lat specjalizuje się w produkcji gotowych, świeżych i mrożonych dań takich jak: pierogi, krokiety, naleśniki, pizze, kluski na parze, kluski śląskie. Firma połączyła tradycję z nowoczesnymi metodami produkcji oraz doskonałą jakością wyrobów, sukcesywnie zdobywa nowych klientów w kraju i za granicą oraz umacnia swoja pozycję m.in. poprzez powiększanie asortymentu produktów i zwiększanie swojego udziału w rynku.

Początki firmy Virtu przypadają na lata 90-te, kiedy to przedsiębiorstwo rozpoczęło działalność jako niewielka rodzinna firma, zatrudniająca kilkanaście osób, osiągająca corocznie stały wzrost sprzedaży. Do chwili obecnej Virtu pozostaje biznesem rodzinnym, w którym zarządza już drugie pokolenie, a zatrudnienie znalazło ponad 300 osób.

Umocnienie pozycji firmy na rynku nastąpiło dzięki stabilnej tendencji wzrostu zapotrzebowania na dania gotowe. Aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów, Virtu podjęło współpracę z dużymi sieciami handlowymi jak Makro, Cash &Carry, Auchan Real czy Tesco, co wpłynęło na wzrost produkcji i zatrudnienia.

Firma systematycznie wzbogaca ofertę produktową, doskonaląc swoje wyroby, aby zapewnić konsumentom niepowtarzalny smak. Przeprowadzane analizy marketingowe wskazują, że rynek sprzedaży dań gotowych (mrożonych) będzie nadal się rozwijać, dlatego firma przywiązuje wielką wagę do smaku, wyglądu, i łatwości w przygotowaniu poszczególnych dań.

Virtu z uwagą śledzi i analizuje rynek oraz dostosowuje do rosnących wymagań konsumentów, oferując produkty o wysokiej jakości, za niewygórowane ceny, dlatego znalazła uznanie również wśród konsumentów poza granicami Polski, przede wszystkim na wyspach brytyjskich.

Firma postawiła przed sobą cel, a jest nim spełnienie oczekiwań klientów. Niezależne badania wykazują, że ponad 90 proc. z nich jest zadowolonych i niczego by nie zmieniali. Połączenie sprawdzonych, tradycyjnych receptur z najnowocześniejszymi metodami produkcji oraz przechowywania, zdobywa coraz liczniejszą rzeszę konsumentów i zajmuje dziś pozycję lidera w tej branży w kraju.

Najbardziej znaną linią produkcyjną Virtu jest „Dzieło Mistrza” (m.in. pierogi, naleśniki, krokiety, kluski na parze, fasolka po bretońsku, gołąbki w sosie pomidorowym, ryż z warzywami, zapiekanki, pizze).
Dwie kolejne nowe linie, to wyroby ”Fit”, kierowane do konsumentów dbających o linię oraz „Kids” dla najmłodszych.

Obecnie na rynku wyroby pod własną marką Virtu, wyróżnia wysoka jakość jaką firma uzyskuje stosując restrykcyjne normy Systemu Bezpieczeństwa i Jakości Żywności HACCP, które mają zastosowanie na każdym etapie procesu produkcji. To właśnie jakość jest mocną stroną i dlatego firma będzie dążyć do dalszego utrzymania jej na bardzo wysokim poziomie, przede wszystkim poprzez właściwy dobór surowców, sprawdzonych receptur oraz zastosowania technologii łączących tradycję z nowoczesnością, a jest to element filozofii tej firmy.

Wpływ deficytu w budżecie państwa na dostęp do unijnych funduszy strukturalnych

W lipcu br. Angela Merkel, kanclerz Niemiec i Nicolas Sarkozy, prezydent Francji zaapelowali w liście do Jose Barroso, szefa Komisji Europejskiej, by sankcje w postaci blokowania dostępu do funduszy strukturalnych mogły być wymierzone jedynie w kraje strefy euro.

Jednak Komisja Europejska stoi na stanowisku, by w latach 2014 – 2020 nakładać „automatyczne sankcje makroekonomiczne” na te kraje unijne, które łamią dyscyplinę budżetową. Dotyczy to karania krajów członkowskich UE, które łamią ustalone w Pakcie Stabilności i Wzrostu zasady dyscypliny finansów publicznych.

Komisja Europejska domaga się, by fundusze były najpierw zawieszane, a ostatecznie nawet zabierane krajom, które nie dostosowałyby się do zaleceń UE, aby zredukować nadmierny deficyt, czy brak równowagi na rachunku obrotów bieżących.
Dotyczy to wszystkich funduszy objętych unijną polityką spójności a więc i regionalnych na rozwój obszarów wiejskich jak i funduszu rozwoju rybołówstwa. Kara ma nie obejmować dopłat bezpośrednich dla rolników czy funduszy na badania – wyjaśnia Danuta Huebner, polska euro deputowana, była komisarz Unii Europejskiej ds. polityki regionalnej.

Należy podkreślić, że biedniejsze kraje UE, przede wszystkim nowe państwa członkowskie oraz Grecja i Portugalia, które są głównymi beneficjentami funduszy spójności i strukturalnych, byłyby najbardziej narażone na nowe sankcje.

Danuta Huebner , jako ekonomistka sprzeciwia się tej propozycji i uważa, że takie stanowisko KE stoi w sprzeczności z aktualnymi działaniami Komisji. Przecież obecnie KE robi wszystko co w jej mocy, aby pogrążonej w kryzysie długu i bliskiej bankructwa Grecji pomóc wykorzystać unijne środki. Do Aten wysłano w tym celu specjalną grupę zadaniową KE. Oprócz tego KE zmniejszyła wymóg obowiązkowego dofinansowania dla Grecji z 25 do 5 proc. wartości projektów.

- Brakuje logiki między tym, co KE obecnie robi, i co chce zaproponować na lata 2014 -2020. Chyba nikt nie oczekuje, że za dwa lata zupełnie wyjdziemy z kryzysu – mówi Danuta Huebner Jej zdaniem , w dobie kryzysu należy wysyłać sygnały, że UE pomaga wzrostowi gospodarczemu, czemu służą inwestycje finansowane z funduszy strukturalnych. Nowa propozycja KE idzie w przeciwnym kierunku, ponieważ będzie podważać zdolności do wzrostu gospodarczego.

Jeżeli KE rozszerzy karę za brak dyscypliny budżetowej na wszystkie fundusze strukturalne, utrata funduszy będzie grozić także bogatszym krajom UE, ponieważ ich regiony również otrzymują fundusze strukturalne, ale w znacznie mniejszym stopniu niż biedne regiony.

KE rozważa też wprowadzenie ograniczeń w przydziale środków na innowacje, tak, by były one dostępne tylko dla małych i średnich przedsiębiorstw. Przydziałowi funduszy dla dużych, bogatych firm mówi „ nie „ Wielka Brytania.

czwartek, 3 listopada 2011

Ujawnij wyniki finansowe a zdobędziesz kontrahentów

W 2011r. 98 tys. firm złożyło sprawozdania finansowe do Krajowego Rejestru Sądowego. To o 21 proc. więcej niż w roku ubiegłym i o ponad 23 proc. więcej niż w 2008 roku. Fakt ujawnienia wyników finansowych eksperci tłumaczą poprawiająca się kondycją finansową przedsiębiorstw oraz wymogami rynku. Firmy, które nie publikują danych coraz częściej tracą kontrahentów.

To oznacza, że polski biznes wchodzi w nowy etap rozwoju. Do tej pory polscy przedsiębiorcy niechętnie ujawniali stan swoich finansów. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w 2008 roku nie zrobiła tego niemal połowa zobowiązanych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i ponad 30 proc. spółek akcyjnych znajdujących się w Krajowym Rejestrze Sądowym.

Prawdą jest, że za niepublikowanie sprawozdań finansowych grozi kara 1000 zł, ale do tej pory sądy rzadko wszczynały postępowania w tych sprawach. Jest kilkaset podmiotów wobec których nie wszczęto postępowania, ponieważ komornik je umorzył.

Jednak rynek jest bardziej skuteczny niż prawo. Firmy chcąc zminimalizować ryzyko finansowe dokładnie prześwietlają kontrahentów. Do tej pory robiły to banki, firmy leasingowe lub duże przedsiębiorstwa, a teraz nawet niewielkie spółki, które zamierzają podpisać nowe kontrakty.

W przypadku jeśli nie znajdują w KRS danych charakteryzujących sytuację finansową klienta, po prostu wstrzymują dostawy lub nie podpisują umów.

Do KRS zgłasza się coraz więcej firm budowlanych jak również producentów artykułów żywnościowych i innych podmiotów, które chcą zminimalizować ryzyko utraty środków finansowych i towaru. Ostrożność przedsiębiorców rośnie w miarę jak zwiększają się zatory płatnicze i rośnie ryzyko bankructwa. Z badań firmy Coface Poland wynika, że po pierwszych trzech kwartałach upadłość ogłosiło 521 podmiotów gospodarczych ( o 4 proc. więcej niż rok temu i aż o 64 proc. więcej niż w 2008r.)
.
Należy podkreślić, że bezpieczeństwo biznesu idzie w parze z jego przejrzystością. W krajach skandynawskich, gdzie prawie 100 proc. przedsiębiorców ujawnia swoje wyniki finansowe, wskaźnik upadłości Euler Hermes jest jednym z najniższych w Europie.

Najgorsza jest sytuacja w krajach Europy Południowej. Na Cyprze w pierwszych sześciu miesiącach br. opublikowano tylko 1,5 tyś. danych finansowych, jednak tam przedsiębiorcy nie mają tego obowiązku.

Wpływ funduszy europejskich na rozwój Polski

Polska jest największym beneficjentem polityki spójności na lata 2007 – 2013. Od efektywności wykorzystania przez Polskę funduszy europejskich będzie zależeć przebieg dyskusji na temat polityki spójności i jej kształtu w nowej perspektywie budżetowej Unii Europejskiej do roku 2020.

Polska ma do wykorzystania 19 proc. budżetu polityki spójności dla całej Unii Europejskiej. Do tej pory otrzymaliśmy 22 proc. środków wypłaconych przez KE wszystkim krajom członkowskim.

W latach 2007 – 2013 Polska otrzyma prawie 68 mld euro co stanowi około 270 mld zł. Do obecnej chwili ponad 80 proc. tej kwoty już została zaplanowana do wykorzystania. Do końca lipca 2011r. na inwestycje współfinansowane z funduszy UE przeznaczono ponad 248 mld zł, przy czym udział dotacji unijnych wyniósł prawie 172 mld zł. Tak ogromne kwoty już trafiły lub wkrótce trafią do obrotu gospodarczego. Jest to bardzo dynamiczny proces.

Należy podkreślić, że Komisja Europejska potwierdza modelowe wykorzystanie przez Polskę unijnych funduszy. Oznacza to, że Polska realizuje unijne programy we właściwy sposób, w dobrym tempie oraz, że nie ma zagrożenia wykorzystania całej przyznanej nam puli środków.

Lata 2012 i 2013 będą rekordowe pod względem wypłat na realizację projektów unijnych, co przełoży się na wpływ funduszy na wzrost produktu krajowego brutto Polski. W latach 2010 i 2011 Polska zawdzięcza funduszom europejskim połowę swojego wzrostu gospodarczego. Oznacza to, że dodatnie wyniki polskiej gospodarki w dobie kryzysu ekonomiczno-finansowego są efektem dobrego wykorzystania funduszy europejskich.

Pod koniec czerwca br. Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2014-2020, który zakłada, że w gospodarce szczególnie ważne będą innowacje i współpraca biznesu z uczelniami. W zakresie infrastruktury duże środki zostaną skierowane na drogi, kolej, i gospodarkę wodno-ściekową.

Jednak dotychczasowe wsparcie oraz kwoty przeznaczone na ten cel nie są w stanie pokryć wszystkich potrzeb w dziedzinie infrastruktury transportowej, energetycznej i ochrony środowiska. Z pewnością konieczne są dalsze inwestycje z unijnym wsparciem.

środa, 2 listopada 2011

Dodatkowe finansowanie e - biznesów

W jednym z poprzednich postów pisałam o charakterystyce e-biznesu i handlu przez Internet. Obecnie zamierzam się skupić na dodatkowym finansowaniu dla e-biznesów, ponieważ w listopadzie ruszy ostatnia edycja popularnego programu dotacyjnego w ramach działania Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 8.1 ( POIG 8.1 ), przeznaczonego dla nowopowstałych firm świadczących usługi drogą elektroniczną.

W związku z naborem wniosków wznawia się dyskusja na temat trudności uzyskania od banków dodatkowego finansowania przez start up’y, niezbędnego do realizacji dotowanych projektów. Wielu młodych przedsiębiorców z wielką nadzieją podchodzi do programów dotowanych ze środków unijnych.

Jednak ci, którzy już są w trakcie realizacji projektu unijnego wiedzą, że sama decyzja o przyznaniu dotacji to dopiero początek trudnej drogi. Działanie 8.1, którego celem jest wsparcie finansowe młodych przedsiębiorstw, wymaga od beneficjentów zaangażowania dużych środków własnych na poczet przyszłych refundacji. A te dotacje skierowane są do najmniejszych firm, które działają poniżej jednego roku, firm o znikomych zdolnościach kredytowych, według oceny większości banków.

Wnioskodawcy stają przed dylematem przeznaczenia wszystkich oszczędności na sfinansowanie wkładu własnego i towarzyszących projektowi kosztów niekwalifikowanych, ale także na opłacenie wszystkich etapów realizacji, ponieważ dotacja jest wypłacana na zasadzie refundacji.

Należy podkreślić, że najtrudniejsze staje się kontynuowanie projektu, w przypadku opóźnień w wypłatach kolejnych transz dotacji. Taka sytuacja jest dość powszechna i staje się trudna dla firm bez zgromadzonego kapitału, a nawet może spowodować utratę płynności finansowej co w efekcie uniemożliwia dalsze prowadzenie projektu zgodnie z umową.

Niezrealizowanie celów projektu lub odchylenia od harmonogramu rzeczowo-finansowego mogą wpłynąć na wypowiedzenie umowy dotacji i konieczność zwrotu wypłaconych transz.

Poza wyszukaniem i stworzeniem wyjątkowego pomysłu na e-biznes, przedsiębiorcy powinni dokładnie przewidzieć i zaplanować swoją inwestycję w czasie, uwzględniając wszystkie wpływające na nią czynniki w taki sposób, aby ich płynność finansowa była zapewniona. Takie projekty nie tylko otrzymują szansę dotacji, ale także możliwość dodatkowego finansowania.

Bardzo dobrze opracowana dokumentacja oraz dokładne oszacowanie potrzeb inwestycyjnych pozwalają na skuteczne pozyskanie środków na sfinansowanie kosztów niekwalifikowanych oraz niezakłóconą realizację działań, również wtedy, gdy wypłata transzy opóźnia się.

Azja pomoże Europie, ale na swoich warunkach

Strefa Euro szuka środków finansowych na ratowanie wspólnej waluty w Chinach. W ubiegłym tygodniu do Pekinu poleciał szef Europejskiego Instrumentu Stabilności Finansowej (EFSF). Następnym państwem, które jest zainteresowane udziałem w kosztach pomocy dla strefy euro jest Japonia. Jednak ani Chiny ani Japonia nie uczynią tego bezinteresownie.

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy przeprowadził rozmowę ze swoim chińskim odpowiednikiem Hu Jintao w sprawie zakupu przez Chiny obligacji emitowanych przez EFSE. Doprecyzowaniem ewentualnego porozumienia zajmie się szef EFSF.

Chińczycy są gotowi przyjąć ofertę, ale na własnych warunkach. Hu oświadczył, że Pekin woli wesprzeć Unię poprzez zwiększenie udziału Chin, w kapitale MFW, który z kolei udzieli wsparcia Brukseli. Ponadto fundusz też byłby zasilony przez Rosję i Brazylię a może i RPA. W ten sposób kraje BRIC zwiększyłyby wpływy w najważniejszej instytucji regulującej międzynarodową współpracę gospodarczą.

Rosja zaznacza, że pomoc krajów wchodzących oznacza zwiększenie ich roli jaką odgrywają w instytucjach zdominowanych przez potęgi Zachodu.

Patrick Bennett, analityk Canadian Imperial Bank of Commerce w Hongkongu, wskazuje na inne korzyści dla Chin za wsparcie MFW, a jest to utrzymanie największego rynku zbytu dla chińskich towarów oraz zmniejszenie udziału dolara w chińskich rezerwach walutowych. Pekin uważa, że w wyniku deprecjacji amerykańskiej waluty poniesie ogromne straty. Chiny mają największe rezerwy walutowe świata wynoszące około 3 bilionów dolarów.

Ponadto Chiny liczą, że Bruksela uzna krajową gospodarkę za rynkową, co zredukuje liczbę postępowań antydumpingowych. Oczekują również poparcia Unii dla starań o włączenie juana do koszyka walut, które są podstawą tworzenia specjalnych praw w MFW. Obecnie w tym koszyku są tylko: dolar, euro, funt i jen. W ten sposób Chiny zostałyby uznane za jedną z najważniejszych gospodarek świata.

Współpraca z Brukselą ma również ułatwić Chinom podzielenie się z Europą wpływami gospodarczymi w Afryce, do tej pory uznawaną za europejską (francuską) strefę wpływów. Jednak zdecydowanie przeciwne są temu Stany Zjednoczone.

Następnym po Pekinie etapem podróży szefa EFSF ma być Japonia, która, ma drugie co do wielkości rezerwy walutowe świata. Tokio już kupiło około 1/5 całości emisji obligacji EFSF, które zostały przeznaczone na pomoc Portugalii i Irlandii. Minister Finansów Japonii przy jął z zadowoleniem wyniki szczytu w Brukseli i obiecał, że już w listopadzie jego kraj odpowie na prośby Europejczyków o pomoc finansową.

Jednak to nie wszystko. W następnej kolejności (jeszcze do końca roku) szef EFSF zamierza odwiedzić Singapur, Tajlandię, Hongkong oraz inne azjatyckie ośrodki o ogromnych rezerwach finansowych.
Jakie będą rezultaty tych podróży oraz jaka będzie ich cena, będziemy na bieżąco śledzić.

wtorek, 1 listopada 2011

Miliardy euro na transport w Europie

W przyszłym roku Polska rozpocznie rywalizację z nowymi państwami członkowskimi UE o 10 mld euro unijnych środków na rozbudowę i modernizację transportu. Aby uzyskać jak najwięcej powinniśmy postawić na połączenia kolejowe z Gdańska na południe i inteligentne systemy transportowe – uważają eksperci.

Rywalizacja w całej Unii będzie dotyczyć 31,7 mld euro, pochodzących z unijnego instrumentu finansowego „ Łącząc Europę „ (Connecting Europe Facility – CEF). Dla krajów korzystających z Funduszu Spójności, w tym Polski - przypadnie jedna trzecia tej kwoty – 10 mld euro.

W 2012 roku rozpocznie się etap pilotażowy projektu. Eksperci nie są zadowoleni ze sposobu rozdzielania środków. Komisja Europejska nie zgodziła się na zasadę kopert narodowych, jak to ma miejsce np. w przypadku Funduszu Spójności. Zgodnie z nią każdemu państwu członkowskiemu przysługuje określona suma środków na realizację projektów.

Budżet CEF ma być zarządzany centralnie, co jest równoznaczne z tym, że państwa będą zgłaszać własne projekty, a dofinansowanie uzyskają te najlepsze. Nasze projekty są dalekie od doskonałości. Musimy je dopracować lub liczyć na to, że konkurenci będą słabiej przygotowani niż my, stwierdza ekspert funduszy unijnych.
Brak kopert narodowych to zła wiadomość dla Polski, gdzie infrastruktura kolejowa należy do najgorszych w Europie. Zdążyliśmy się przekonać, że Komisja Europejska będzie rozpatrywać tylko dobrze przygotowane projekty. Faktem jest, że KE odrzuciła jeden z projektów Ministerstwa Infrastruktury dotyczący kolei dużych prędkości. Z pewnością stwierdziła, że nie będzie współtworzyć luksusowej linii, skoro wokół jest tak źle.

Największe możliwości na spełnienie wymogów konkursowych mają połączenia kolejowe z Gdańska przez Katowice w kierunku południowym i poprawa komunikacji transgranicznej z Niemcami. Drogi tranzytowe na linii wschód – zachód w większości są lub będą zrealizowane, niezależnie od dofinansowania z CEF.

Duże szanse na wygranie konkursów mają też bardziej innowacyjne projekty - Chodzi tu o sieci inteligentnych systemów transportowych ( m.in. zarządzających ruchem – red.), w które nasze miasta już zaczynają inwestować. Możliwości dofinansowania są tym większe, że w dyrektywie 40/2010 Unia wskazała na konieczność ich budowy, w sposób spójny w skali Europy.

Do 2030 roku powstać ma bazowa sieć transportowa, która będzie stanowić trzon systemu transportowego w ramach jednolitego rynku. Następnie w kolejnych latach baza ta będzie uzupełniana siecią tras na poziomie regionalnym i krajowym. Stworzenie całej sieci bazowej pochłonie 250 mld euro, a dofinansowanie transportu na poziomie 31,7 mld euro ma na celu pobudzić dalsze inwestycje państw członkowskich w tym zakresie.

Reformy Włoch nieuniknione

Szczyt UE, który zakończył się w czwartek nad ranem zapobiegł rozlewowi obecnego kryzysu na pozostałe kraje strefy euro, ale nie rozwiązał kryzysu zadłużenia w całej strefie euro. Strefa euro jest dopiero na początku trudnej drogi. Dla osiągnięcia powodzenia z tej operacji, najważniejsze są reformy w nadmiernie zadłużonych krajach , odkładane od lat.

Bez zmniejszenia wydatków publicznych, najczęściej socjalnych oraz poprawy ich konkurencyjności Europejski Instrument Stabilności Finansowej , nawet gdyby został powiększony do 2 bln euro nie uchroni Europy przed nadmiernym długiem.

Uwaga unijnych przywódców i inwestorów przesunęła się w ostatnim czasie z Grecji, która jest już bankrutem na Włochy. Włosi od zawsze żyli na kredyt. Od blisko dwóch dekad ich dług publiczny przekracza 100 proc. PKB, a od początku obecnego kryzysu jeszcze wzrósł i wynosi 120 proc. PKB.

Pomimo nadmiernego zadłużenia inwestorzy, kupujący obligacje krajów, które miały wejść do euro traktowali je bez obaw. Dla przykładu w latach 1995 – 2002 rentowność 10 letnich obligacji włoskich spadła z 12 do 5 proc., a roczne wydatki publiczne na obsługę długu zmniejszyły się z ponad 11 do około 5,5 proc. PKB.
Spadek kosztów odsetek od długu pomógł Włochom obniżyć deficyt do wymaganego przez traktat z Maastricht poziomu 3 proc. PKB. Kredyt zaufania udzielony im przez inwestorów na rynku finansowym nie został właściwie wykorzystany. Zamiast utrzymywać dyscyplinę budżetową Włosi zwiększyli swoje wydatki. Nie licząc kosztów obsługi długu, w latach 1995 – 2002 wzrosły one z 34,5 do 39,5 proc. PKB, a do 2007 roku zwiększyły się do 42 proc. PKB.

W latach 2007 - 2009 rząd włoski starał się na kredyt rozwijać mało konkurencyjną gospodarkę, to wydatki publiczne, bez kosztów odsetek wzrosły do 47 proc. PKB. Zamiast ożywienia Włochów czeka teraz stagnacja. Według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego w przyszłym roku gospodarka włoska ma wzrosnąć o 0,3 proc. Oprócz Grecji i Portugalii, które będą pogrążone w recesji, Włochy mają być najwolniej rozwijającym się krajem strefy euro.

Pomimo, że włoski dług publiczny w relacji do PKB jest niższy niż w Grecji, to stanowi olbrzymie zagrożenie dla stabilności całej strefy euro. W tym roku przekroczy 1900 mld euro, a dla porównania dług Grecji wynosi 350 mld euro. To wskazuje, że Włochy są drugim największym dłużnikiem w Europie. Pierwsze miejsce w tym rankingu zajmują Niemcy, ale z silnie konkurencyjną gospodarką, elastycznym rynkiem pracy oraz zmianą systemu emerytalnego. Takie reformy są konieczne również we Włoszech, ale czy obecnemu premierowi uda się je szybko wprowadzić. Włoskie rządy podejmowały w przeszłości różne plany uzdrowienia finansów publicznych, ale żaden z nich nie został zrealizowany.

Mało konkurencyjna gospodarka, której brakuje potencjału do szybkiego wzrostu, ma niewielkie szanse na wyjście z nadmiernego zadłużenia. Dwie dekady temu włoski PKB w przeliczeniu na mieszkańca był identyczny jak przeciętnie w krajach wysokorozwiniętych. Obecnie wydajność Włoch w przeliczeniu na mieszkańca jest aż o 30 proc. niższa od tej średniej.

Przykład Grecji i Włoch wskazuje na błędy polityków, którzy zgodzili się, aby te kraje weszły do strefy euro. Jeżeli Grecy i Włosi nie zdobędą się na reformy to nasze dzieci poznają historię nieudanego eksperymentu budowania dobrobytu na kredyt.